Awake (Tycho, Awake)
Jestem, żyję.
Lekko podtyta mycha, ale znów w ruch poszły sztuczki excelowe, zaklinanie rzeczywistości (nie, nie piję i nie będę pił, poza tym Mont Blanc i inne duże górki czekają na misiaczka), choć w sumie nie narzekam, tak, to również jedno z tych noworocznych postanowień, a wśród nich inne- pisać, uśmiechać się, słuchać jak najwięcej dobrej muzyki (i nie pytam K., dlaczego woli Chopina w wykonaniu Argerich nad Metallicę, it's so obvious), podróżować, zmieniać. Dopóki jestem w ruchu- jako tako egzystuję.
Bagaż doświadczeń niczym balast. Wierzę, że wszystko miało i ma sens. Że banalne? No i chuj.
Lekko podtyta mycha, ale znów w ruch poszły sztuczki excelowe, zaklinanie rzeczywistości (nie, nie piję i nie będę pił, poza tym Mont Blanc i inne duże górki czekają na misiaczka), choć w sumie nie narzekam, tak, to również jedno z tych noworocznych postanowień, a wśród nich inne- pisać, uśmiechać się, słuchać jak najwięcej dobrej muzyki (i nie pytam K., dlaczego woli Chopina w wykonaniu Argerich nad Metallicę, it's so obvious), podróżować, zmieniać. Dopóki jestem w ruchu- jako tako egzystuję.
Bagaż doświadczeń niczym balast. Wierzę, że wszystko miało i ma sens. Że banalne? No i chuj.
Komentarze
Prześlij komentarz